ZUS i TUSK najgorsi w 2011

Autor: Paweł Lechowski 1/13/2012 1:02:00 PM Ilość odsłon: 15602 Kategoria: Portal

Pracodawcy RP oraz dziennik „Puls Biznesu” wybierali tych, którzy w 2011 roku mieli negatywny wpływ na polską gospodarkę, szkodzili przedsiębiorczości, bądź psuli standardy rynku kapitałowego, czyli:

Elita oceniła kto nie dbał o narodowe dobro


Nasze społeczeństwo jest jak piramida. Wódz to TUSK, zręczny polityk, który zajął miejsce na szczycie, ponieważ utrzymuje w nieświadomości znajdującą się na samym dole  klasę  nałogowych konsumentów mediów III RP. Między nimi są warstwy średnie tworzone przez jednostki najbardziej aktywne w gospodarce i polityce. To jest elita społeczeństwa polskiego, którą reprezentuje  17 tys. internautów i czytelników „Pulsu Biznesu”. We właściwy dla siebie sposób, przez Internet, dokonali wyboru tych, którzy w 2011 roku mieli negatywny wpływ na polską gospodarkę, szkodzili przedsiębiorczości, bądź psuli standardy rynku kapitałowego.
Pierwsze miejsce zajął TUSK. Brak reform gospodarczych, przeprowadzenie pseudoreformy OFE, podwyżki podatków, obawy przed prawdziwą deregulacją gospodarki, utrzymywanie nadmiernej biurokracji, zapowiedź podwyżki składki rentowej dla pracodawców oraz stworzenie rządu celebrytów politycznych zamiast gabinetu ekspertów - to zarzuty, jakie kierowali uczestnicy plebiscytu pod adresem urzędującego Premiera.
 

ZUS najgorsza instytucja w Polsce

W kategorii instytucji głosujący obarczyli ZUS winą za blokujące działalność gospodarczą zbyt wysokie składki ubezpieczeniowe, za nieefektywność w gospodarowaniu ogromnymi pieniędzmi, nieznośną biurokrację, nieprzyjazność wobec petentów oraz domaganie się zaległych składek od tysięcy przedsiębiorców, którzy wyrejestrowali się z ubezpieczenia.
Narasta niezadowolenie.

Do stołecznego sądu trafił pozew zbiorowy 19 osób. Chcą by uznano, że ZUS postępuje bezprawnie, domagając się od nich zapłaty składek wraz z odsetkami za okres, w którym ich firmy były zawieszone - informuje "Rzeczpospolita". Sprawa dotyczy tysięcy małych firm. W innych krajach władze się cieszą, gdy tacy przedsiębiorcy sami sobie zapewniają miejsca pracy i płacą podatki, często symboliczne. U nas okłada się ich drakońskim ZUS-em, wypycha do szarej strefy albo za granicę. Tylko ok. 37 tys. nowych firm powstało w 2011 roku. To duży spadek. W poprzednich latach rejestrowano 80-120 tys. nowych przedsiębiorstw.

W tym samym czasie rośnie bizancjum ZUS-u. 

  „Super Express” dotarł do zestawienia kosztów podróży zagranicznych członków zarządu ZUS w latach 2010-2011. Z zestawienia wynika, że prezes i jego zastępcy niezwykle często jeździli za granicę, a koszty ich delegacji wyniosły 392 216 zł. Członkowie zarządu ZUS odwiedzili m.in. Republikę Południowej Afryki, Azerbejdżan, Malezję, Argentynę, USA, Liban, Jordanię oraz Turcję.

Rok 2012 będzie rokiem organizowania się społeczeństwa w celu wywierania na sferę polityczną coraz większego nacisku.

Aktualności

Najnowsze

Najczęściej czytane

Zaproszenie do Sądu (odsłon: 346587)

 Ilość odsłon:7849267