Tusk niszczy międzypokoleniowe więzi

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 7 stycznia 2011 16:20 Kategoria: Krach systemu ubezpieczeń

Tusk w środę w Sejmie mówił, że: „Ludzi, którzy żyją w Polsce, nie można poświęcać dla tych, którzy będą pobierać emerytury w przyszłości”. Chodzi o to, że rząd  Tuska  w istocie chce zmienić publiczny kontrakt międzypokoleniowy. Kontrakt publiczny możemy zdefiniować jako umowę pozwalającą na określenie celów i narzędzi realizacji  polityki społecznej poprzez transfer zasobów znajdujących się w posiadaniu jednostek wchodzących w skład różnych generacji za pośrednictwem podatków i składek ZUS, z drugiej wydatków publicznych. Na dyskusje nad zmianami Tusk przeznaczył 21 dni.  Ogranicza  to dyskurs w sytuacji kiedy zabezpieczeniu poziomu życia seniorów towarzyszy narastające ubóstwo rodzin z dziećmi i młodzieży. Jednocześnie mundurowi, z którymi na ten sam temat rząd rozmawia od grudnia   mają ten przywilej u Tuska, że powołano komisje społeczne i już wiadomo, że aktualnie zatrudnionych mundurowych  nie będzie  się ruszać.  Przypomnijmy: jeszcze  pod koniec wakacji Tusk obiecywał, że żadnych rewolucji w emeryturach nie będzie. Widać wyraźnie, że Tusk to mierny polityk, który sam nie wie co ma mówić  w  publicznym  dyskursie  na temat relacji międzypokoleniowych i zmian w odpowiadającym tym relacjom systemie emerytalnym.  Tusk  taktuje Polaków jak stado baranów –zauważył nawet Balcerowicz. Tusk to polityk,  który  chce ukraść ludziom emerytury i podwyższyć wiek  emerytalny, który kłamie kiedy mówi, że żadnej rewolucji emerytalnej nie będzie i kłamie kiedy mówi, że nikt emerytowi nic nie odbiera.  Wszystko mu wolno bo  jest w istocie wyhodowanym przez nas tzw. kosztem demokracji, a w kraju rzekomo nie ma ludzi, którzy traktują politykę ( od greckiego politykos - społeczny) jako dobro społeczne. Załamanie polityki społecznej za rządów Tuska jest faktem. Tusk wybrał prymitywną – typową formę redystrybucji polegająca na uwzględnieniu  interesów jedynie istniejących pokoleń (mamy rok wyborów) i dlatego  zabiera z OFE żeby mieć na bieżące wypłaty w ZUSie. Tusk to polityk, który w dyskusji publicznej wykazuje się medialną wiedzą na temat płacy pielęgniarki  i okazuje się kompletną miernotą w kwestiach społecznych, takich jak zapewnienie wyższej jakości usług opiekuńczych, edukacyjnych i medycznych. Za czasów  rządów Tuska nastąpił niebywały wzrost  państwa  opiekuńczego, policyjnego i fiskalnego.  Ostatnio rząd zastanawiał się czy  można traktować grantem ogłuszającym i  pociskami gumowymi  kobiety w ciąży i dzieci. Zamiast system upraszczać i tworzyć go całkowicie transparentnym, sięga się po środki policyjnej inwigilacji, fiskalnej represji, a  w ubezpieczeniach  popiera gigantyczny biurokratyzm ZUS, który  zubaża  Polaków dzisiaj  i kradnie  im środki zgromadzone na przyszłość.    W tym samym czasie państwo Tuska  zatrudnia dziesiątki tysięcy nowych urzędników i  wydaje 14 mld zł na tzw. usługi zewnętrze: np. papier i telefony. Aby podnieść  efektywność  zakupów i zaoszczędzić z tego jedną trzecią – 5 mld zł.,  wystarczyłoby stworzyć centrum zakupowe dla całej administracji rządowej. Jak wskazuje prof. Balcerowicz nie robi się tego w imię kolesiostwa i ciemnych interesów Platformy Obywatelskiej. Tusk jest socjalistą, który wzmacnia państwo kosztem człowieka.  Tusk nie wykorzystuje państwa do  bezpośredniego mordowania swoich obywateli tak jak to pierwsi w Europie zrobili Francuzi, ale  robi to w sposób pośredni: rozwala relacje międzypokoleniowe, które mają wpływ na długość i jakość życia.

Kobieta, dziecko i ZUS - pierwsza ciekawa sprawa z ZUS-em w 2011 r.

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 3 stycznia 2011 22:51 Kategoria: Kobiety kontra ZUS

moja sprawa przedstawia się następująco:

 Prowadzę działalność od lipca 2009r. Jestem na tzw. ”małym ZUS-ie” i od początku podlegałam ubezpieczeniu chorobowemu.
Przez trzy miesiące (luty, marzec, kwiecień) byłam na zwolnieniu lekarskim ze względu na zagrożoną ciążę. Otrzymywałam świadczenie w wysokości ok. 280 zł.
W międzyczasie dowiedzieliśmy się, że istnieje możliwość uzyskania wyższego zasiłku macierzyńskiego. Pojawiło się na ten temat szereg artykułów. W prawie każdym z nich podkreślane było, że wystarczy zgłosić się do tego ubezpieczenia na miesiąc a nawet kilka dni przed porodem i już od pierwszego dnia się pod nie  podlega. Jako osoba prowadząca działalność mam prawo przystąpić do ubezpieczenia chorobowego w dowolnym czasie. Wyrejestrowałam się z ubezpieczenia od 1 lipca 2010r. Chciałam do niego ponownie przystąpić w sierpniu jednak odmówiono mi tego. Przystąpiłam więc od 1 września 2010 z podwyższoną podstawą a 27 września urodziłam dziecko.
Zasiłek otrzymałam jednak wyliczony od najniższej stawki. ZUS uargumentował to tym, że jeżeli niezdolność do pracy powstała w pierwszym miesiącu zgłoszenia do ubezpieczenia to wtedy zasiłek nalicza się od najniższej podstawy.  Ponadto pani w ZUS-ie powiedziała, że nie uznali tej składki gdyż ich zdaniem było to działanie jednorazowe mające na celu podniesienie zasiłku macierzyńskiego.
Jutro składam odwołanie od decyzji, gdyż mija terminowy miesiąc ale bardzo proszę o poradę na dalszą walkę. Będę wdzięczna za każdą poradę. I ma zamiar walczyć do końca gdyż od samego początku gdy zaczęłam się zajmować tą sprawą panie w ZUSie   utrudniały mi jej zrealizowanie.

Tusk kłamie o emeryturach

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 30 grudnia 2010 17:51 Kategoria: Krach systemu ubezpieczeń

 
Z 7,3-proc. składki  trafiającej do Otwartych Funduszy Emerytalnych 2,3 proc. zostanie w OFE, a 5 proc. będzie na indywidualnych kontach osobistych.  Tusk kłamie mówiąc, że   emerytury na pewno nie będą niższe wskutek tych zmian. w dotychczasowym systemie odkładane w II filarze pieniądze przyszły emeryt  miał na koncie w formie obligacji i akcji. Pieniądze w ZUSie to zapisy elektroniczne bez żadnego pokrycia.
Rząd koncentruje pieniądze w ZUSie.
Gadanie o bezpieczeństwie pieniędzy przekazanych do ZUS-u to mydlenie oczu.  Emerytury  TUSKA to kradzież pieniędzy obywateli.
TUSK ukradł  Polakom emerytury. "Emerytura Tuska"  tak  będą  ludzie w przyszłości nazywać te grosze jakie dostaną na starość.
Zapamiętajmy: Emerytura TUSKA = bieda i upokorzenia.
 

 Istota ludzkiej kondycji polega  na tym, że człowiek, w przeciwieństwie do zwierzęcia nie tylko pragnie być w świecie ale pragnie być mając się dobrze, a nawet coraz lepiej.  Nieprawdą jest, że demokracja chroni nas od rządów autorytarnych.  Jest wprost przeciwnie. Nie istnieje bardziej sroga autokracja, aniżeli władza ludu. Z powodu poczynań rządu Tuska Polacy są pozbawiani emerytur.  Nikt nie zadaje pytania dlaczego? W 2060 r. stopa zastąpienia (czyli stosunek pierwszej emerytury do ostatniego wynagrodzenia) wyniesie od 29 do jedynie 33 proc. Dla porównania - jeszcze w 1998 r. emeryci dostawali średnio ok. 65 proc. ostatniej pensji.  Żyjemy w epoce noegierkowskiej. Żeby sprzedawać więcej reklam  media  stały się  poprawne politycznie oraz   schlebiające  gustom  gawiedzi. W minionym roku media skutecznie ogniskowały uwagę społeczeństwa na pobocznych tematach takich jak:    kastracja pedofilów, zamykanie sklepów z dopalaczami. Nie zadając  trudnych pytań  media wspomagały  autorytarny sposób i styl rządzenia. Liberalizm  w przeciwieństwie do demokracji nie określa podmiotu władzy ale jedynie granice jej sprawowania. Przez 4 lata  Tusk doprowadził państwo na skraj bankructwa, a jedyną rzeczą, która  mu się udała  to koncentracja władzy w państwie.  Chociaż granice władzy Tuska zostały znacznie poszerzone, to rząd  nie dba o rzeczywiste problemy kraju: kradnie nasze emerytury, kłamie w kwestii  długu publicznego  i wmawia nam, że jesteśmy   „zieloną wyspą”.

Rząd kłamie na temat OFE

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 16 grudnia 2010 19:33 Kategoria: Krach systemu ubezpieczeń

Od wprowadzenia reformy emerytalnej członkowie OFE zgromadzili na swoich rachunkach łącznie 211 mld zł. Likwidacja OFE oznacza koniec dziedziczenia. Dla zwykłych ludzi mogą to być spore kwoty. Od wejścia w życie reformy emerytalnej zmarło 104 tys. członków OFE. W związku z tym zostało przekazanych łącznie 800 mln zł osobom do tego upoważnionym. Pieniądze, które były w ZUS, zostają natomiast w systemie i nie są przekazywane spadkobiercom, chyba że w postaci renty rodzinnej. ZUS i OFE nie są konkurencją. Są częścią jednego systemu emerytalnego, który został tak skonstruowany, aby ubezpieczeni odnosili korzyści z zysków i ochrony dwóch odmiennie działających jego części. Świadczenia z nowego systemu emerytalnego będą znacznie niższe, co jest konsekwencją wprowadzenia formuły zdefiniowanej składki. Formuła ta uzależnia wysokość świadczeń od kwoty wpłaconych składek oraz stóp waloryzacji składek w ZUS lub stóp zwrotu OFE. Waloryzacja składek w ZUS zależy od liczby osób pracujących, poziomu wynagrodzeń i inflacji. Natomiast kapitał zgromadzony na rachunkach w OFE rośnie według stopy zwrotu osiąganej z inwestowania środków emerytalnych na rynku kapitałowym. W okresach koniunktury na rynkach finansowych przyrost kapitału na rachunkach w OFE jest znacznie szybszy niż wzrost uprawnień na kontach w ZUS. Natomiast w okresie dekoniunktury stopa zwrotu OFE może być niższa od stopy waloryzacji (składek) uprawnień w ZUS, ponieważ koniunktura w gospodarce realnej i na rynkach finansowych nie muszą się pokrywać. Dzięki temu oba elementy systemu emerytalnego uzupełniają się. Potwierdzają to faktycznie osiągnięte stopy zwrotu poszczególnych części systemu emerytalnego przedstawione na poniższym wykresie. Rząd jako przeciwnik  OFE  często sięga po kłamliwy  argument, że wyniki inwestycyjne funduszy są słabe. Nie jest to niewiedza rządu, ale  jest to jego zła wola. Rzetelne, 11-letnie porównania z wynikami innych instytucji rynku finansowego i z inflacją pokazują, że OFE, w ramach obowiązujących je ograniczeń, inwestują bardzo skutecznie.  Obliczenia własne IGTE na podstawie danych Analiz Online.

«Wstecz 21 22 23 24 25 26 27 Dalej» 

 Ilość odsłon:7915681