- Piszą rozwścieczeni internauci. Najpierw wygrywa wybory dzięki zabójstwu kibica żużlowego w Zielonej Górze i sprowokowanych tym zamieszkom (w podobny sposób Putin wykorzystał wojnę z Czeczenią). Teraz oszczędza na śmierci przyszłych emerytów.
Premier Donald Tusk zapowiedział w sejmowym expose stopniowe zrównywanie i podwyższanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn od 2013 roku, docelowo do 67 roku życia
Chodzi głównie o pieniądze. Gazeta Wyborcza podaje, że „Już w 2016 r. budżet wzbogaci się na tym o ponad 8 mld. W 2015 o prawie 15 mld zł. Prawdziwy przełom nastąpi w 2046 r. - oszczędności przekroczą wtedy ponad 80 mld zł.” Tylko, że to co budżet „zaoszczędzi” na wypłatach emerytur dla kobiet, odda w postaci zwiększonych świadczeń przedemerytalnych, socjalnych i zdrowotnych. Plan podwyższenia wieku emerytalnego budzi u Jarosława Kaczyńskiego zdecydowany sprzeciw,
- "Bo kobiety pracy fizycznej, bardzo często ciężkiej pracy fizycznej po prostu do takiego wieku nie są w stanie pracować. Nie będzie z tego żadnych korzyści, w zamian za niesprawiedliwości, bo to jest wielka niesprawiedliwość, ale jeżeli ktoś zna różne mechanizmy funkcjonowania choćby ZUS to wie, że w ostatecznym rachunku to będzie przynosiło straty” - twierdzi lider opozycji.
Internauci nie zostawiają suchej nitki na pomyśle Tuska
- Będziemy mieli po prostu całe rzesze schorowanych rencistów, bo ja jakoś nie widzę człowieka pracującego np. na taśmie produkcyjnej do 67 lat, czy choćby kasjerki w sklepie 67 letniej, biorąc pod uwagę ze ludziom po 60- tce odmawia się nowoczesnego leczenia (bo szkoda pieniędzy) no to zęby dożyc takiej emerytury będzie graniczyć z cudem, musi być możliwość wyboru przejścia na emeryturę a nie przymus, inaczej wkurwią się wszyscy i wyjdąwreszcie na ulice – pisze yola13.
Wiekszośc Polaków jest przeciwna
80 proc. Polaków jest przeciwko podnoszeniu wieku emerytalnego. Zaledwie 16 proc. badanych popiera ten pomysł rządu - wynika z sondażu przeprowadzonego na zlecenie "Gazety Wyborczej" przez TNS OBOP.
Niechęć do dłuższej pracy dominuje zarówno wśród kobiet (84 proc.), jak i mężczyzn (77 proc.) we wszystkich grupach wiekowych.
Tylko jedna czwarta badanych przyjmuje argument, że musimy podwyższać wiek emerytalny, bo ludzie żyją dłużej i dłużej pobierają emerytury (72 proc. przeciw). Dwie trzecie badanych (68 proc.) uważa, że kobiety powinny przechodzić na emeryturę na dotychczasowych zasadach, choć ta emerytura będzie niska.
Sondaż przeprowadzono 22-23 listopada na próbie reprezentatywnej 1003 osób.