Wojna pokrzywdzonych z arogancką władzą państwową

Autor: Paweł Lechowski 6/8/2012 12:22:00 AM Ilość odsłon: 14901 Kategoria: Felieton redakcyjny

Tydzień temu odbył się kongres  “pokrzywdzeni lecz NIEPOKONANI”. Co najmniej tysiąc osób miało w garści papiery, że państwo polskie ich skrzywdziło. Chcieli je pokazać w mediach , wykrzyczeć swój ból. Mediów i władzy nie było. Prawdziwie ludzkie doświadczenia  burzą estetykę komunikacji w mass mediach. Zobaczyliśmy, że obojętność i pogarda dla skrzywdzonych ludzi to  druga, mniej przyjazna twarz klasy politycznej, która wie, że nic nie zyska medialnie na wysłuchiwaniu żalów i krzywd ludzkich. Państwo niczym wielki walec rozgniata swoich obywateli i nie ponosi za to odpowiedzialności. Każde ludzkie doświadczenie świadczy o słabości państwa, którą to słabość dla własnych ukrytych celów wykorzystują jego funkcjonariusze nie ponosząc za to żadnej odpowiedzialności. Prawa wolności gospodarczej i osobistej zapisane w Konstytucji RP to fikcja. Państwo Polskie jest moralnie upadłe, a jego obywatel to niewolnik, którego głównym celem egzystencji jest płacenie temu państwu podatków i składek ZUS. Maszynka urzędniczo-prokuratorsko-sądowa w każdej chwili może odebrać własność i wolność. Z chwilą oskarżenia traci się prawa obywatelskie, a na sprawiedliwość nie ma co liczyć. Na kongresie widać było jak bardzo słabe jest państwo, które tysiące ludzi wydało na samowolę urzędników i prokuratorów. Najwyższy czas nazwać po imieniu to co się dzieje w kraju: powszechna patologia systemu to stan wojny, w której obywatele walczą o przeżycie z oligarchiczną władzą wyzyskującą słabość państwa.

Działania polegające na organizowaniu kongresów są nieskuteczne, ale potrzebne. Kolejne pokolenie Polaków rozpocznie robotę konspiracyjną i zbuduje własne państwo podziemne, "panstwo w państwie". 

  

Aktualności

Najnowsze

Najczęściej czytane

Zaproszenie do Sądu (odsłon: 347826)

 Ilość odsłon:8228250