Redakcja portalu otrzymała nastepującego maila:
"Moja partnerka kilka lat temu otworzyła działalność gospodarczą (sprzedaż internetowa) której nigdy nie prowadziła (niestety nie zamknęła jej ani też nie zawiesiła działalności) a teraz ZUS naliczył jej zaległe składki (ok. 15 000 zł) i ściąga z zarobków. Czy moglibyście Państwo wskazać kogoś kto mógłby pomóc w walce o odzyskanie tych nieslusznie zabranych pieniędzy?
Z góry dziękuję za pomoc
POzdrawiam"
Prosimy czytelników o pomoc prawną dla tej kobiety, która twierdzi,że nigdy FAKTYCZNIE nie prowadziła działalności gospodarczej.
ZUS traktuje ludzi przedmiotowo. Jeśli wygodne jest dla ZUSu podważanie tytułu ubezpieczenia z działalności gospodarczej - czyni to na rzecz innego tytyłu ubezpieczenia. Wtedy twierdzi, że ubezpieczony był np. FAKTYCZNIE ZATRUDNIONY (traktuje jego działaność gospodarczą jak zatrudnienie).
Innym razem - odwrotnie - każe płacić skałdki z działałności gospodarczej
chociaż działalność ta FAKTYCZNIE nie była prowadzona.
Osobiście proponuje tej Pani przejście do "szarej strefy". Redukcję wartości moralno-obywatelskich i połączonej z tymi wartościami skłonności do płacenia składek, podatków i innych danin na rzecz państwa do - niezbędnego MINIMUM.