Składkowe mięso, które pomoże ZUS-owi wyjść z kryzysu

Autor: Paweł Lechowski 10/30/2009 2:14:00 PM Ilość odsłon: 3891 Kategoria: Krach systemu ubezpieczeń

Rządzący nami politycy spodziewają się krachu systemu ubezpieczeń  społecznych. Ażeby zaradzić malejącemu napływowi składek, wymyślili szatański plan pozbawienia dzieci radości i zabawy w okresie dzieciństwa. Mówiło  się  kiedyś, że mięso armatnie  to materiał ludzki przeznaczony  do walki i honorowej śmierci za Najjaśniejszego Pana – tak  mawiał  dobry wojak  Szwejk. Zakład Ubezpieczeń Społecznych  będzie potrzebował w najbliższych latach  mięsa składkowego - młodych ludzi płacących składki ubezpieczeniowe.  Karolina Elbanowska  zorganizowała obywatelski ruch sprzeciwu wobec  dyktatu reformy oświatowej, polegającej na wręczaniu dzieciom zeszytów zamiast zabawek.   Według niej  „nadrzędnym celem reformy obniżającej w Polsce wiek szkolny ma być przyspieszenie pojawienia się na rynku pracy przyszłych płatników składek ZUS i podatków.  Aby jakkolwiek oswoić tę prymitywną i w gruncie rzeczy krótkowzroczną argumentację, ministerstwo odwołuje się do naszych sentymentalnych kompleksów: "Bo na Zachodzie dzieci rozpoczynają edukację w wieku sześciu lub nawet pięciu lat. Nasze dzieci nie są przecież gorsze ani głupsze". Aktualnie dzieci w Wielkiej Brytanii tak samo jak w XIX wieku idą  do szkoły w wieku pięciu, a nawet czterech lat, tak jakby nadal edukacja miała je chronić przed katorżniczą pracą. Wczesny obowiązek szkolny daje wciąż wymierną korzyść dla gospodarki: 16-letnich, gotowych do pracy, absolwentów.  Ci właśnie absolwenci są  składkowym mięsem, na którym żerować będzie ZUS, FUS i podobne im instytucje ubiezpieczeń społecznych w Polsce.

Aktualności

Najnowsze

Najczęściej czytane

Zaproszenie do Sądu (odsłon: 347315)

 Ilość odsłon:8010516