Co roku ubezpieczeni składają do sądów pracy ponad 200 tys. odwołań od decyzji ZUS Przykładem niech będzie sytuacja, opisana przez Pana Witolda Janowicza. Decyzją dyrektora ZUS w Zabrzu odmówiono mu wypłaty zasiłku chorobowego argumentując ten fakt w sposób wręcz amatorski. Co istotne, argumenty jakich użył dyrektor miały się nijak do ustawy o ubezpieczeniach społecznych. Po szczegółowych konsultacjach przeprowadzonych z kompetentnymi prawnikami, zwróciłem się osobiście do dyrektora oddziału ZUS w Zabrzu przedstawiając swoje stanowisko poparte opinią prawników. Dyrektor najpierw wyznał szczerze, że nie zna się na sprawach zasiłków chorobowych, później zaczął namawiać Pana Witolda do popełnienia wykroczenia wobec ustawy o obowiązkowych ubezpieczeniach społecznych. Mówiąc szczegółowo twierdził, że mimo zwolnienia lekarskiego oraz obłożnej choroby Pan Witold Janowicz powinien przejawić aktywność, wstać z łóżka i udać się do oddziału ZUS. Sprawa wylądowała w Sądzie Pracy i ZUS z kretesem przegrał proces . Kompletny brak kompetencji oraz wiedzy wysoko usytuowanych w hierarchii służbowej pracowników ZUS. W ów dzień na wokandzie znajdowało się 9 spraw, gdzie pozwanym był ZUS. Prawnik ZUS nie wychodził z sali sądowej przez ponad 5 godzin.