Kobiety w ciąży wygrywają z ZUS-em

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 9 grudnia 2009 19:14 Kategoria: Sprawy o zasiłki

Data dodania: 9 grudnia 2009 19:14

 Dyskryminacja kobiet w ciąży przez ZUS  ważny wyrok

środa, 18 lipiec 2007
 
Dwa tygodnie temu Sąd Apelacyjny w Krakowie uznał, że ZUS narusza prawa kobiet i dyskryminuje je w dostępie do świadczeń społecznych. Czy ktoś zajmie się złym systemem ubezpieczeń w Polsce? Dyskryminacja w sprawie Pani M.S. polegała na uznaniu umowy o pracę zawartej przez nią w czasie ciąży za umowę pozorną. Na tej podstawie ZUS odmówił jej świadczeń z tytułu ubezpieczenia społecznego – najpierw za okres zwolnienia chorobowego, później także za okres urlopu macierzyńskiego. Pani M.S. się nie poddała. W Sądzie Okręgowym co prawda przegrała, ale już Sąd Apelacyjny uznał jej racje.
Garść faktów. Pani M.S. jest z wykształcenia księgową. W kwietniu 2005 r. zmieniła pracę. Przed podpisaniem umowy poinformowała nowego pracodawcę, że jest w drugim miesiącu ciąży. Do czerwca 2005 r. pracowała w pełnym wymiarze godzin, a następnie przeszła na urlop zdrowotny ze względu na zagrożenie ciąży. Zagrożenie ciąży było o tyle poważne, że była w ciąży bliźniaczej.
Po urodzeniu dzieci nie wróciła już do pracy. Przeszła na urlop macierzyński. ZUS odmówił jej jednak prawa do zasiłku chorobowego i macierzyńskiego. Zdaniem ZUS umowa o pracę miała charakter pozorny i zawarta została w zamiarze obejścia przepisów w celu uzyskania świadczeń z ubezpieczenia społecznego. Sąd Okręgowy w Tarnowie, mimo, że ustalił iż M.S. faktycznie pracowała dla nowego pracodawcy (a więc umowa o pracę nie miała charakteru pozornego), utrzymał decyzję ZUS w mocy. Pani M.S. złożyła apelację od tego wyroku, którą Sąd Apelacyjny uwzględnił. Sprawą zajęła się Fundacja Helsińska, która przedstawiła Sądowi Apelacyjnemu w Krakowie obszerną opinię w sprawie (dostępna na stronie www.hfhr.org.pl/precedens).
Sąd Apelacyjny podkreślił, że w przypadku M. S. nie może być mowy o pozornym charakterze umowy o pracę. Zdaniem Sądu, taka pozorność miałaby miejsce wyłącznie, gdyby praca nie była świadczona a umowa miała charakter fikcyjny. Tymczasem, M.S. rzeczywiście pracowała, a jej przejście na zwolnienie chorobowe było związane bezpośrednio z ciążą. Sąd odwołał się do orzecznictwa Sądu Najwyższego. Podkreślił, że nie może być mowy o obejściu prawa nawet jeżeli jedynym celem zawartej umowy o pracę jest chęć uzyskania świadczenia z tytułu ubezpieczenia społecznego. Także zarobków uzyskiwanych przez M.S nie można uznać za wygórowane (nie ma zatem mowy o próbie wyłudzenia). Zdaniem sądu celem pracy człowieka jest uzyskiwanie wynagrodzenia, a w konsekwencji ewentualnych świadczeń z tytułu ubezpieczenia. Dlatego w takim postępowaniu nie można dopatrzeć się niczego negatywnego, a na pewno nie obejścia prawa.
Sprawa M.S. może świadczyć o prowadzeniu przez ZUS polityki odmawiania świadczeń kobietom, które podjęły pracę będąc w ciąży. Takie działanie jest przejawem dyskryminacji kobiet spodziewających się dziecka, sprzecznej z obowiązującym prawem. Także Sąd Najwyższy uznał taką praktykę ZUS za niedopuszczalną. Nadal jednak w wielu przypadkach ZUS odmawia wypłaty pieniędzy. Należy mieć nadzieję, że do zmiany praktyki ZUS-u przyczyni się wyrok sądu krakowskiego.
* Maciej Bernatt, Adam Bodnar
http://www.fundacjamama.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=439&Itemid=71

 Ilość odsłon:7846498