W latach 2006 -2009 trwało polowanie ZUS na przedsiębiorcze matki, które na urlopie macierzyńskim lub wychowawczym prowadziły firmy od 1 stycznia 1999 r. do 31.08.2009 r. Dla ZUS-u kobiety te były jak niewolnice: miały pracować na etacie, prowadzić działalność gospodarczą i jeszcze płacić ZUS-owi składki. To, że urodziły dziecko nie miało dla ZUS-u żadnego znaczenia. Przysyłano im wezwania do zapłacenia 20- 30 tys. zł składkowych zaległości z odsetkami. Wszystko to działo się w Polsce czyli kraju, w którym rodzi się coraz mniej dzieci. Prognozy ludnościowego rozwoju w kolejnych dwóch dekadach prowadzą do wniosku, że w 2030 r. na 100 osób pracujących przypadną 72 osoby utrzymywane.
Kobiety, które po urodzeniu dziecka miały potrzebę aktywności działania i współpracy z innymi ludźmi, były w trudnej sytuacji. Ściągając z nich zaległe składki, ZUS karał te kobiety, które przecież chciały tylko funkcjonować w społeczności na dotychczasowych zasadach. Weźmy dla przykładu małpy, u których widać wyraźnie, że matka opiekuje się dzieckiem, co nie przeszkadza jej funkcjonować w stadzie, które jej pomaga. Taka sytuacja występująca w przyrodzie u ludzi jest do przyjęcia pod warunkiem , że w naszym stadzie nie będzie rządził ZUS. W latach 2006 -2009 ZUS zaczął interpretować przepisy ubezpieczeniowe i dziesiątki tysięcy kobiet było zagrożonych domiarem. Kobiety się udało uratować przed ZUS-em. Spec ustawa z 2009 r. wprowadziła abolicje pod wieloma warunkami. Między innymi trzeba było złożyć wniosek o umorzenie zaległości do 31 sierpnia 2010. Skorzystało z tego 15 tysięcy kobiet. Pytanie: Ile kobiet nie złożyło wniosku bo nie wiedziało ? (ZUS ich nie powiadomił, bo nie miał takiego obowiązku). Dopiero teraz naprawiono ten oczywisty absurd i nie ma już terminu na złożenie
wniosku.
Nastawienie ZUS-u do przedsiębiorców w cale się nie zmieniło. W miejsce kobiet ZUS wziął na celownik przedsiębiorców, którzy w latach 2001-2009 działali sezonowo. Te oba przykłady uzasadniają twierdzenie, że ZUS się już moralnie wypalił i powinien być natychmiast zlikwidowany , gdyż jako instytucja działa ze szkodą dla naszego narodu. Przez swoje interpretacje prawa szykanuje ludzi przedsiębiorczych, a w przyszłości z pewnością nie zabezpieczy Polakom starości. Na kontach ZUS w I filarze zapisano 2,07 bln złotych wirtualnych pieniędzy, których nie ma i nie będzie.
Zakład Ubezpieczeń Społecznych w rękach polityków jest całkowicie wyzuty ze sprawiedliwości i moralności. Dalsze jego funkcjonowanie zagraża żywotnym interesom naszego narodu w obszarach: rodziny, pracy i zabezpieczenia na starość.