ZUS jest asymetryczny względem ?

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 27 maja 2010 15:06 Kategoria: Walka z ZUS-em

Sąd najwyższy potwierdził to co wiadomo od dawna: ZUS w kontakcie z ubezpieczonym jest  asymetryczny.  

W wyroku z 26 maja 2010 r. Trybunał Konstytucyjny orzekł, że  art. 24 ust. 7 ustawy z dnia 13 października 1998 r. o systemie ubezpieczeń społecznych jest niezgodny z art. 32 w związku z art. 64 ust. 2 konstytucji.
Zakwestionowany przez sąd pytający przepis zakreśla 5-letni termin dochodzenia przez płatników (ubezpieczonych) zwrotu przez ZUS nienależnie opłaconych składek, bez jakiejkolwiek możliwości przerwania ani zawieszeniu biegu tego terminu. Z kolei roszczenia ZUS względem ubezpieczonych ulegają przedawnieniu po 10 latach, z możliwością przerwania zawieszeniem biegu przedawnienia m.in. wskutek wszczęcia postępowania ubezpieczeniowego.
Odnośnie zróżnicowania długości terminów, w których możliwe jest rozliczenie wzajemnych należności przez płatnika (5 lat) i ZUS (10 lat), Trybunał ustalił, że Zakład i płatnik reprezentują wspólną cechę istotną: są stronami stosunku ubezpieczenia społecznego - rozliczającymi wzajemne należności. Trybunał nie stwierdził okoliczności uzasadniających różnicowanie sytuacji Zakładu i płatnika (ubezpieczonego) w tym zakresie. O bezzasadności różnicowania w zakresie długości terminów dokonywania wzajemnych rozliczeń między Zakładem a ubezpieczonym świadczy również fakt, że w 2008 r. w drodze nowelizacji ustawy wyeliminowano to zróżnicowanie, określając 10-letni termin dla roszczeń płatników, symetrycznie do długości okresu przedawnienia roszczeń ZUS względem płatników. W swoim dotychczasowym orzecznictwie Trybunał wielokrotnie wypowiadał się o konieczności zachowania symetryczności pozycji państwa i podmiotów publicznych wobec podmiotów prywatnych. Zachowanie tej symetrii jest szczególnie istotne w zakresie ochrony praw majątkowych w podobnych sytuacjach.
 
http://www.trybunal.gov.pl/Rozprawy/2010/rozprawy.htm

 

Łatwiej wygrać z ZUS-em po nagłośnieniu swojej sprawy.

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 19 maja 2010 18:14 Kategoria: Walka z ZUS-em

Powszechną praktyką staje się, że ZUS odbiera ludziom przyznane wcześniej renty - twierdzi Zofia Suliga ze Stowarzyszenia Osób Poszkodowanych przez ZUS. W tej sytuacji poszkodowany może domagać się albo ponownego badania lekarskiego albo zarzucić ZUS, że podważa opinie lekarzy specjalistów. Takie postępowanie ubezpieczyciela staje się regułą, a sprawa w sądzie apelacyjnym może toczyć się nawet rok. Do łódzkiego stowarzyszenia w 2009 r. ubiegłym roku trafiło ponad sto spraw związanych z kłopotami z uzyskaniem renty. Część jeszcze nie została wyjaśniona, w 10 przypadkach udało się wygrać z ubezpieczycielem. Warto zwracać się o pomoc do stowarzyszeń, do mediów, pomoc można też otrzymać w Wojewódzkim Zespole do spraw Orzekania o Niepełnosprawności,

źródło:

Sprawdź czy ZUS poprawnie obliczył podwyżkę twojej emerytury lub renty.

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 4 marca 2010 18:20 Kategoria: Walka z ZUS-em

 
 Waloryzacja świadczeń emerytalnych to coroczna podwyżka oparta o GUS-owski wskaźnik waloryzacji. W 2009 r. było to 6,1%, w tym roku wskaźnik wynosi 4,62%.
Jeżeli  przyjąć, że twoja emerytura wynosiła przed waloryzacją 100 % to po waloryzacji będzie wynosiła 104,62% czyli o 4,62% więcej.
Od początku marca miliony polskich emerytów otrzymują pierwsze świadczenia po waloryzacji. Tegoroczne podwyżki są tak niskie, że wielu seniorów nie jest pewnych, czy ZUS poprawnie obliczył ich świadczenia. ZUS podwyższy świadczenia z urzędu. Nie trzeba składać żadnych specjalnych wniosków. Konieczne jest natomiast sprawdzenie poprawności wyliczeń ZUS. W razie niezgodności należy się odwoływać od decyzji ZUS. Niczym nie ryzykujemy ponieważ, zanim  sprawa trafi do sądu pracy ZUS dokona ponownego wyliczenia i o czym nas poinformuje w nowej decyzji.

Tysiące prawników, miliony złotych a ZUS i tak przegrywa

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 16 lutego 2010 19:03 Kategoria: Walka z ZUS-em

Co roku ubezpieczeni składają  do sądów pracy ponad 200 tys. odwołań od decyzji ZUS Przykładem niech będzie sytuacja, opisana przez Pana Witolda Janowicza. Decyzją dyrektora ZUS w Zabrzu odmówiono mu wypłaty zasiłku chorobowego argumentując ten fakt w sposób wręcz amatorski. Co istotne, argumenty jakich użył dyrektor miały się nijak do ustawy o ubezpieczeniach społecznych.  Po szczegółowych konsultacjach przeprowadzonych z kompetentnymi prawnikami, zwróciłem się osobiście do dyrektora oddziału ZUS w Zabrzu przedstawiając swoje stanowisko poparte opinią prawników. Dyrektor najpierw wyznał szczerze, że nie zna się na sprawach zasiłków chorobowych, później zaczął namawiać Pana Witolda do popełnienia wykroczenia wobec ustawy o obowiązkowych ubezpieczeniach społecznych. Mówiąc szczegółowo twierdził, że mimo zwolnienia lekarskiego oraz obłożnej choroby Pan Witold Janowicz  powinien przejawić aktywność, wstać z łóżka i udać się do oddziału ZUS. Sprawa wylądowała w Sądzie Pracy i ZUS z kretesem przegrał proces . Kompletny brak kompetencji oraz wiedzy wysoko usytuowanych w hierarchii służbowej pracowników ZUS. W ów dzień na wokandzie znajdowało się 9 spraw, gdzie pozwanym był ZUS. Prawnik ZUS nie wychodził z sali sądowej przez ponad 5 godzin.

Jak wyruchają cię ZUS-u panowie i przezacni sędziowie

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 6 stycznia 2010 22:51 Kategoria: Walka z ZUS-em

Co można dostać  po 35 latach pracy w hucie ?

Wyobraźmy sobie taką sytuacje: 35 lat pracujemy w hucie. Kiedy wreszcie odchodzimy na emeryturę okazuje się, że pracodawca pominął  premie i dodatki wynikające z układu zbiorowego pracy. Były one potwierdzane jedynie na tzw. paskach przekazywanych pracownikowi przy wypłacie, a nie wynikały wprost z angażu. Przy wyliczeniu emerytury  ZUS wziął pod uwagę jedynie wynagrodzenia wynikające z angażu.  Tym samym ZUS wyzyskał błąd pracodawcy. Składamy  skargę do sądu. Ten jednak uwzględnia nasze żądanie częściowo, biorąc pod uwagę tylko niektóre świadczenia dodatkowe. Oznacza to, że będziemy otrzymywać emeryturę o ok. 800 zł niższą od tej, która przysługiwałaby nam po uwzględnieniu wszystkich dodatków za pracę (tj. ok. 1500 zł zamiast ok. 2300 zł.  Sprawa trafia do Sądu Najwyższego. Dowodzimy, że różnica między kwotą emerytury, jaką otrzymywaliśmy a tą, którą powinniśmy byli dostawać po przeliczeniu, z uwzględnieniem nie tylko wynagrodzenia za pracę, ale także wszystkich dodatków oraz premii, wynosi ok. 18 tys. zł. Podkreślamy, że jest to więcej niż wynosi minimalna kwota, której musi dotyczyć spór, aby mógł być rozpoznany przez SN. Co robi nasz sąd  najwyższy ?
SN skargę odrzuca. Uznaje, że sporna kwota jest niższa niż 10 tys. zł. Należy bowiem brać pod uwagę wysokość emerytury, którą przyznał nam ZUS po uwzględnieniu zarobków z 20 wybranych lat, choć bez dodatkowych świadczeń. SN nie zgodzą się z tezą, że wartością sporu jest różnica między kwotą, jaką emeryt dostawał a tą, jaką mógłby otrzymywać, gdyby ZUS, przeliczając mu emeryturę, uwzględnił wszystkie dodatkowe świadczenia (premie, dodatki), czyli gdyby w całości uwzględnił nasze żądanie. Skoro zaś sporna kwota jest niższa niż 10 tys. zł, to SN nie może jej rozpatrzeć.
Czy w tym kraju opłaca się  uczciwie  pracować, jeśli w majestacie prawa państwo pozbawia cię 1/3 należnej emerytury?
Praca obywateli jest fundamentem państwa, ale nie w Polsce. U nas fudamentem państwa jest legalizm:  odmawia się  obywatelowi słusznej emerytury na 800 zł miesięcznie a  ściga się  ułomną staruszkę, która ukradła kostkę masła o wartości  3 zł.   Jedno na co możesz liczyć:  wyruchają cię  ZUS-u panowie i przezacni sędziowie.   
Źródło
 

«Wstecz 1 2 3 4 5 Dalej» 

 Ilość odsłon:8230623