Jedna łódzka wojewoda, która jest przedstawicielem rządu skasowała dyżury szpitali bo nie pozwala na nie prawo. Teraz pogotowie przywozi pacjentów jak popadnie, do najbliższego szpitala, w którym może nie być kardiologii albo neurologii ale to pogotowia nie interesuje. Wojewoda zadowolona bo kieruje się zasadą legalizmu i stoi na straży prawa. Pogotowie nie leczy, pogotowie ratuje i też się zasadą legalizmu kieruje. Dyżury szpitali były słuszne ale nielegalne. W szpitalach chaos i bałagan. Ludzie konają na korytarzach. W tym czasie minister Kopacz pokazuje słupki w telewizji publicznej.
Źródło: