Co jest gorsze: bomba demograficzna czy bomba atomowa? Bomba demograficzna niedługo wysadzi system emerytalny. W 2030 r. na jednego emeryta będzie przypadało dwóch pracujących. Dlatego rząd pracuje na wydłużeniem czasu pracy Polaków. Niestety kultura pracy w naszym kraju nie sprzyja osobom w wieku emerytalnym i żadnymi administracyjnymi legislacjami się tego nie zmieni. Dopiero użycie bomby atomowej może pomóc w rozwiązaniu problemu demograficzno-emerytalnego. Miło mi zakomunikować, że Polska pomyślnie przeprowadziła pierwszy podziemny test nuklearny. Próbę bezpiecznie przeprowadzono na wyższym poziomie w sensie mocy wybuchu i technologii kontroli. Do zdarzenia doszło o godz. 5.05 czasu polskiego 22 stycznia 2010 roku. W efekcie przeprowadzonej próby jądrowej w okolicach Bełchatowa i Pajęczna nad ranem odnotowano wstrząs sejsmiczny. Kierownik Pracowni Sejsmologii Ogólnej Polskiej Akademii Nauk Paweł Wiejacz określił siłę wstrząsu na 4,7 stopni, co oznacza, że siła zdetonowanego ładunku wynosiła od 10-20 kiloton. Zakład Ubezpieczeń Społecznych szacuje, że była to porównywalna moc do bomby zrzuconej na Hiroszimę. W Hiroszimie zginęło 100 tys osób. Zmniejszenie wypłat o 100 tys. osób oznacza tylko w tym roku 2 mld zł oszczędności dla budżetu. Im mniej Polaków na emeryturze tym więcej zostanie w kasie państwa.