Politycy rządowej platformy: Tusk i Komorowski to osoby niekompetentne w zarządzaniu państwem Nie posiadające wiedzy z zakresu ekonomii i zarządzania. Jako politycy od lat patrzą na rzeczywistość z pozycji gier politycznych, których głównym celem jest utrzymanie się przy władzy. Tacy ludzie nie troszczą się o dobro Polski. Wystarczy, że są zręcznymi demagogami.
demagogia
Etym. - gr. demagogós 'przywódca ludu'; zob. demos; agogós 'przywódca' od ágein, zob. agonia.
Polska zarządzania jak kolonia UE
Ich pomysł na demokracje jest prosty: najpierw głoszą hasła obliczone łatwy efekt, poklask schlebiający masom, a potem traktują Polskę kraj kolonialny, wystawiony na łup partyjnej oligarchii finansowo-politycznej.
Polska dzisiaj to w istocie kraj kolonialny, z kolonialną rozdętą administracją, kolonialną korupcją i kolonialnym sposobem zarządzania w interesie wielkich mocarstw , działających pod przykryciem Brukseli. Słusznie, że obywatele wyszli na ulice, aby wykrzyczeć prawdę o złodziejach z platformy, którzy ukradli pieniądze na emerytury, a teraz mydlą oczy Polaków, że winna jest demografia. Korupcja, niesprawiedliwość i praca do 67 roku to szykuje dla nas władza najezdnicza.
Nie tylko my mamy problem z wykorzystywaniem ustroju demokratycznego przez cynicznych polityków. Pisał o tym Arystoteles w dziele „Polityka”
4 . Bywa to wówczas, gdy rolę rozstrzygającą grają każdorazowe uchwały, a nie prawo. Że tak się dzieje, to wina demagogów. Bo w tych demokracjach, gdzie prawo włada, nie ma warunków do wystąpienia demagoga, lecz najlepsi z obywateli grają przewodnią rolę, gdzie zaś prawa nie panują, tam zjawiają się demagodzy. Lud mianowicie zajmuje wówczas stanowisko monarchy, jako jednostka zbiorowa,
bo panuje tu ogół: nie każdy z osobna, ale wszyscy razem, wzięci jako całość. Powiada Homer13, że wielo władztwo nie jest dobrą rzeczą, nie wiadomo jednak, jaki jego rodzaj ma na myśli, czy ten, czy też inny, przy którym więcej ludzi włada — każdy na własną rękę.
5. Tak więc lud występujący jako monarcha stara się okazać swą władzę monarchiczną, nie kierując się prawem, i staje się despotą, tak, że nawet pochlebcy u niego do znaczenia dochodzą. Toteż taka demokracja odgrywa rolę analogiczną do tyranii między monarchiami. Stąd i charakter obu ustrojów jest ten sam, w obu lepsi znoszą bezwzględny ucisk, uchwały ludu są tu tym, czym tam rozporządzenia,
a demagog pełni rolę analogiczną do pochlebcy: jeden i drugi ma wielki wpływ, pierwszy u tyranów, drugi w takiego rodzaju demokracji (Arystoteles, „Polityka” str. 90).
Arystoteles przyrównuje demokracje do monarchii. Kiedy w demokracji pojawia się demagog to okazuje się, że spełnia on w stosunku do ludu te same funkcje, które spełnia pochlebca w stosunku do tyrana. Istotą państwa jest sprawiedliwość, która jest „znamieniem państwa a jej wymiar jest podstawą porządku istniejącego we wspólnocie państwowej” . Polityka rozumiana jest przez Arystotelesa jako uczestnictwo ludzi w sferze publicznej dla urzeczywistnienia w praktyce idei sprawiedliwego państwa i osiągnięcia najwyższej formy politycznej (poleis). Działanie polityczne to działanie obywateli dla dobra polis czyli wspólnoty państwowej. Obywatele, którzy uczestniczą w tworzeniu sprawiedliwego państwa realizują swój potencjał jako istoty polityczne. Natomiast obywatelem jest ten, kto ma „otwarty współudział we władzy obradującej lub sądzącej”. Na tej podstawie Arystoteles twierdzi, że z wielu względów jest rzeczą konieczną by wszyscy na równi okresowo brali udział rządach, względnie byli podwładnymi. Równych musi bowiem równe prawo obowiązywać i z trudnością daje się utrzymać ustrój który się nie opiera na tej słusznej zasadzie.