Specjalne konto w ZUS zamiast śmieciowych obligacji

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 14 lipca 2010 23:04 Kategoria: Krach systemu ubezpieczeń

Będziemy mieli reformę reformy emerytalnej.

  Jedenaście lat temu rząd Leszka Milera wprowadził reformę emerytalną. Chodziło o zapewnienie w przyszłości  wypłaty świadczeń, zmniejszenie kosztów  składek., samofinansowanie się systemu emerytalnego.. W ubiegłym roku ZUS wypłacił pierwszej emerytce 917,8 zł, z czego z otwartego funduszu emerytalnego dostała 23,65 zł. Innej z kobiet, która w 2009 roku przeszła na emeryturę, przez dziewięć lat udało się uzbierać nawet 70 tys., co oznacza, że z samego OFE dostała ponad 285 zł.  Napływ środków do OFE miał przyczynić się do ożywienia gospodarki poprzez inwestowanie zgromadzonych aktywów w papiery wartościowe notowane na GPW. Niestety tego inwestowania nigdy nie było. OFE zmuszono do kupowania obligacji rządowych. Z roku na rok powiększał się dług publiczny, zwiększało się ryzyko niewypłacalności. Okazało się, że kapitał emerytalny ulokowany został w  śmieciowych obligacjach rządowych. Wreszcie rząd Donalda Tuska wpadł na pomysł „specjalnych kont w ZUSie”. Rozszyfrujmy reformę Tuska: w praktyce oznacza  dalszą koncentrację środków emerytalnych  żeby uratować piramidę finansową ZUSu..    

 

Emerytury dla idiotów czyli nowa propozycja zmian w systemie emerytalnym

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 6 kwietnia 2010 08:58 Kategoria: Krach systemu ubezpieczeń

Nasz rząd  wypowiedział Polakom  wojnę o emerytury.  Jesteśmy przecież idiotami, oddającymi co miesiąc połowę swoich zarobków,  łatwymi do rządzenia, za których trzeba myśleć, bo cała nasza historia pokazuje, że nie jesteśmy w stanie o siebie zadbać.    Emerytura Polaka  w nowym systemie emerytalnym  miała zależeć  wyłącznie od wielkości środków zgromadzonych na koncie ubezpieczonego oraz od  wieku, w którym przechodzi on na emeryturę. Zakład Ubezpieczeń Społecznych miał być takim superkomputerem  do  liczenia kapitału początkowego obsługiwanym przez  45 tys swoich  pracowników  i 500 tys ludzi  przeszkolonych do płatnika czyli najdroższego programu komputerowego na świecie. Cały ten niezmiernie drogi i skomplikowany system rachunku emerytalnego miał  gwarantować, że Polakom  pieniędzy na  emerytury nie zabraknie. Ale staje się inaczej.  ZUS, któremu brakuje na bieżące wypłaty  zagarnia coraz więcej a politycy tak chcą przekonstruować  system, żeby całość pieniędzy znalazła się w ZUSie.  Emerytury z OFE wypłacane przez ZUS bis, a świadczenia zarówno z I, jak i II filaru wyliczane według nowych  tablic  uwzględniających wydłużające się życie – takie propozycje radykalnej przebudowy systemu emerytalnego zaproponuje premierowi Rada Gospodarcza pod kierownictwem Jana Krzysztofa Bieleckiego

Afera emerytalna - nie zobaczysz swojej emerytury

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 1 kwietnia 2010 09:29 Kategoria: Krach systemu ubezpieczeń

Rząd postanowił, że nie będzie specjalnych zakładów emerytalnych, do których miały trafiać nasze oszczędności z OFE. Świadczenia emerytalne po przejściu na emeryturę wypłacać ma jedynie ZUS.  W praktyce oznacza to, że:

System emerytalny oparty na ZUS, FUS i OFE jest nieefektywny.

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 20 marca 2010 21:36 Kategoria: Krach systemu ubezpieczeń

 Już raz się tak zdarzyło, że  pieniądze składane latami przez Polaków, gdzieś się zawieruszyły. Tym razem miało być inaczej. Wprowadzono w 1999 r. Pierwszy filar czyli kapitał początkowy w ZUS oraz  Drugi filar czyli Otwarte Fundusze Emerytalne. Jeśli chodzi o kapitał początkowy to sprawa jest prosta. ZUS ma 50 mld deficytu rocznie i jako taki nie może mieć i nie ma żadnego kapitału. ZUS jest bankrutem. Co innego OFE. W Polsce OFE zarządzane są przez 14 Powszechnych Towarzystw Emerytalnych (PTE). Ze składki emerytalnej wynoszącej 19,52 proc. miesięcznego wynagrodzenia do OFE trafia ponad jedna trzecia (podział składki: OFE 7,3 proc., ZUS 12,22 proc.).  Z kwoty otrzymanych składek PTE pobierają sobie od razu opłatę 3,5 proc. (do końca 2009 r. sięgała ona aż 7 proc., a poprzednio nawet 10 proc.). Stanowi ona dla nich stałe, atrakcyjne źródło dochodu. Co miesiąc PTE pobierają też opłaty za zarządzanie aktywami OFE, co oznacza ostatecznie utratę nawet kilkunastu procent z ogólnej kwoty składek wpłaconych przez przyszłego emeryta w okresie ponad 40 lat.  Otóż OFE, nie ogranicza się jedynie do składania w przysłowiową skarpetę pieniędzy przyszłych emerytów, ale stara się też je pomnażać, inwestując między innymi w funduszach inwestycyjnychWedług stanu na koniec grudnia 2009 r., składki do OFE odprowadza 14,3 mln osób. Od 1999 r. do końca grudnia ubiegłego roku ZUS przekazał do funduszy składki emerytalne (wraz z odsetkami) w kwocie 139,2 mld zł. OFE kupiły za jakieś sto miliardów złotych obligacje skarbu państwa, a skarb państwa pieniądze oddał do ZUS, licząc na to, że w przyszłości my zapłacimy podatki, z których wykupi te obligacje i pieniądze będą mogły trafić też z OFE do emerytów. To jest paranoiczna sytuacja. 70 procent tego, co jest w OFE, jest w kieszeni podatników w postaci obligacji skarbu państwa, czyli zobowiązania się ministra finansów, że nałoży na podatników podatki, z których wykupi te papiery. Dziś ocenia się, że emerytura osób, które są już tylko w OFE , to będzie jakieś 600 zł. Dla tych 600 zł emerytury z OFE uruchomiono bardzo skomplikowany system emerytalny. Koszty własne systemu to 50 tys. osób zatrudnionych w ZUSie, dalsze   0,5 mln ludzi wykonujących w przedsiębiorstwach  jałową praca na rzecz ZUS, najdroższy na świecie program komputerowy, konieczność płacenia OFE odsetek z tytułu opóźnień w przekazywaniu składek (co dla funduszy jest dobrą inwestycją!), a także konieczność zadłużania się przez ZUS wysokim kosztem w bankach komercyjnych. Miał powstać system emerytalny, który uniezależniłby emerytury od sytuacji demograficznej i stanu budżetu, a w efekcie od decyzji politycznych. Tymczasem faktycznie za emeryturę będzie odpowiadał Skarb Państwa.

„Titanic” tonął 3 godziny, „Luisitania” poszła na dno w 18 minut.  ZUS na to potrzebuje jeszcze 5 lat.  Według własnych wyliczeń   dziura  w   finansach ZUS  wynosi  70 mld. zł rocznie  w wariancie optymistycznym,  czyli 350 mld zł  w ciągu 5 lat.  Dla porównania wszystkie wydatki budżetu państwa w 2010 roku wyniosą 301 mld zł. Oczywiście ZUS się tym nie przejmuje bo  - Emerytury i renty gwarantuje Skarb Państwa i nie ma takiej możliwości, żeby nie były one wypłacone.Jeżeli  mamy z budżetu państwa, czyli z naszych wspólnych pieniędzy wypłacać emerytury i renty,  pojawia się  pytanie  po co to  robić za pośrednictwem ZUS-u?  Czy nie taniej byłoby  wypłacać te  świadczenia   bezpośrednio z budżetu, z  pominięciem ZUS.   Mamy tak bardzo rozbudowaną administrację  państwową, mamy znakomity system komputerowy, z  pewnością poradzimy  sobie w wypłatami bez ZUS-u. Zmieniłby się  także sposób poboru składek.  Od dawna obywatele  traktują składki tak samo  jak podatki.  Podatki i  składki powinien zatem zbierać ten sam aparat państwa - aparat skarbowy. Będzie szybciej i taniej.  Ponadto należy rozszerzyć na  wszystkich ubezpieczonych w ZUS   ten sam wariant jaki był zastosowany do części ubezpieczonych – wariant konstytucyjnego odebrania emerytury (okazało się, że prawo do odebrania części uposażenia  może działać wstecz). Co pozostanie: emerytura obywatelska, która  będzie wynosiła 600 zł dla wszystkich plus możliwość dorabiania bez ograniczeń oraz składki  ubezpieczeniowe na poziomie 200 zł. Bez ZUS-wskiego garba zacznie się odradzać aktywność życiowa Polaków.
«Wstecz 2 3 4 5 6 7 8 Dalej» 

 Ilość odsłon:8226005