Kolejny raz rząd przygotowuje coś co ma pomóc ZUS-owi a zaszkodzić emerytom. Tym razem chodzi o pozbawienie prawa do emerytury tych, którzy mają dodatkową pensję, czyli dorabiają na emeryturze. Rząd planuje zaoszczędzić 1,5 mld zł rocznie na wypłacie świadczeń emerytalnych dla tych osób. Można zadać pytanie czy państwo postępuje uczciwie odbierając ludziom należną im emeryturę, Przecież wypłata emerytury w naszym systemie oparta jest na zasadzie umowy społecznej. Skoro pracuję przez 40 lat i co miesiąc oddaję państwu (w osobie ZUS-u) 40 % pensji, to mogę się spodziewać, że państwo wypłaci mi to co się należy wtedy, kiedy osiągnę wiek emerytalny. Otóż nic bardziej mylnego. Przykład z odbieraniem emerytur dowodzi, że nasze państwo zmienia reguły i oszukuje w grze o nazwie ubezpieczenia społeczne. O tym, że zbliża się katastrofa w wypłacie emerytur i rent świadczą różne symptomy. Najłatwiej przychodzi rządzącym robienie oszczędności na emerytach i kobietach w ciąży. Co to za kraj, w którym pracujący emeryci, chociaż płacą składki ZUS, są zniechęcani do pracy, gdzie przepisy zmuszają ich do oddawania etatów? Czy może istnieć system ubezpieczeń społecznych, który nie jest oparty na szacunku dla ludziej pracy, nawet tej którą wykonują emeryci ?