Wygrałem walkę z ZUS-em o zwiększenie kapitału początkowego.
Nie czekając na wyrok sądu ZUS wydał w dniu 1.06.2009 r. decyzje, w której uwzględnił wszystkie moje żądania. Przypomnę: w pierwszej decyzji z 7.04.2008 r. ZUS określił podstawę wymiaru na 535,97 a kapitał początkowy na 48 377,23 zł. Przy wyliczeniu odmówił uwzględniania wynagrodzenia z okresów zatrudnienia, do których nie było Rp-7.
Z pisma ZUS z 12.06.2008 r. wynikało, że „podstawowym dokumentem stwierdzającym wysokość wynagrodzenia pracownika jest zaświadczenie zakładu pracy sporządzone na druku Rp-7”. Złożyłem odwołanie od decyzji. Miałem pełną dokumentacje pracowniczą dotyczącą spornych okresów: umowy o pracę, angaże i świadectwa pracy. Odbyły się cztery rozprawy sądowe. Przesłuchano 6 świadków, którzy potwierdzili fakt zatrudnienia. W międzyczasie znajdowały się Numery Kont Płatników pod jakimi odprowadzane były składki na ubezpieczenie społeczne za okres zatrudnienia, a których wcześniej ZUS nie mógł znaleźć.
Potem ZUS wydawał kolejne decyzje. Aż wreszcie na ostatniej rozprawie 8 maja 2009 r. sąd kazał ZUS-owi obliczyć hipotetyczny kapitał początkowy z uwzględnieniem dokumentacji pracowniczej. I to był już faktyczny koniec ZUS-u. Dostałem to co chciałem. Moja podstawa wymiaru wzrosła o 32% do 709,46 zł, a kapitał początkowy zwiększył się do 54 534,37 zł.
Mam tym większą satysfakcje, że po stronie ZUS-u było aż 19 prawników, których ZUS upoważnił do prowadzenia sprawy. Każdy może wygrać z ZUS-em. Nasz portal będzie Wam w tym pomagał. Nie wolno się poddawać dyktatowi Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.