Podam uzasadnienie. Jeśli mielibyśmy liczbę N spraw o tym samym stanie faktycznym, to według zasady sprawiedliwości w tych sprawach powinno zapaść to samo orzeczenie w tym samym sądzie, który sobie dla wygody tak te sprawy podzielił i przydzielił jak chciał. Powie ktoś, że nie ma takich spraw, bo sprawy się różnią. Owszem różnią się, ale mogą się różnić w ten sposób jak bracia różnią się wiekiem. Więc sprawy są nie tylko z jednej rodziny, ale z jednej podgrupy w tej rodzinie.