Zamiast ZUS będzie BFUS

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 29 marca 2009 23:30 Kategoria: Portal

Bankructwo Zakładu Ubezpieczeń Społecznych wydaje się nieuchronne. W tym roku na wypłaty emerytur ZUS musi pożyczyć 5 mld zł. Na naszych oczach rozpada się piramida finansowa ZUS.  Co mają robić ludzie którzy dopiero co zaczęli opłacać tzw. składki w kwocie 700 zł miesięcznie. Czy wiedzą jaka emerytura będzie na nich czekać za 40 lat? Nie wiedzą. Spowolnienie gospodarcze wymusiło na  ekspertach przygotowanie wariantu alternatywnego ubezpieczenia. W TV Superstacja zaprezentowany został BFUS - Butelkowy Fundusz Ubezpieczenia Społecznego. Kapitał podstawowy mierzony będzie w pustych butelkach po piwie zbieranych przez ubezpieczonego codziennie przez 40 lat. Dodatkową atrakcją tego systemu jest to, ze butelki mogą pochodzić z konsumpcji własnej.  Przyjmijmy, że jedna butelka piwa kosztuje bez kaucji 1,95 zł a z kaucją 0,35 zł , kosztuje 2,30 zł. Za 700 zł marnowane co miesiąc w ZUSie kupimy 304 butelki piwa, które po opróżnieniu będziemy odkładać na Butelkowy Fundusz Ubezpieczenia Społecznego. Z prostego wyliczenia wynika, że przez 40 lat do emerytury nazbieramy 145 920 butelek (40x12x304). Ustawowy wiek przechodzenia na emeryturę to 60 lat dla kobiet i 65 dla mężczyzn. W Polsce średni czas życia wynosi 80 lat dla kobiet i 71 dla mężczyzn. Mężczyznom  zostaje średnio  6 lat życia na emeryturze. W tym czasie będą korzystać z BFUS-u.  145 920 butelek przypada więc na 6 lat, czyli 72 miesiące, co daje 2027 pustych flaszek miesięcznie, każda po 0,35 zł w sumie 709 zł. I o to właśnie chodziło. Mamy pewną emeryturę  i wartość dodaną w postaci 73 hektolitrów piwa.          

W naszym państwie prawa emeryci najdłużej czekają na sprawiedliwość.

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 26 marca 2009 19:50 Kategoria: Portal

 Stanisława P. walczy z ZUS-em

Stanisława P. jest jedną z tysięcy osób, którym Zakład Ubezpieczeń Społecznych odmówił korzystnego przeliczenia emerytury. Stanisława P. przepracowała na  wcześniejszej emeryturze  30 miesięcy. Pisaliśmy już o tym, że ZUS korzystnie przelicza tylko cześć emerytury – tzw. socjalną. Pani Stanisława P. po artykule w „Rzeczpospolitej” postanowiła złożyć wniosek o przeliczenie emerytury, a kiedy ZUS odmówił korzystnego przeliczenia rozpoczęła z nim  walkę w sądzie. Chodzi o niebagatelną kwotę – 700 zł miesięcznie. Sąd apelacyjny do którego trafiła sprawa skierował pytanie prawne do Sadu Najwyższego. Postanowieniem z dnia 20 marca 2009 r. (sygn. akt I UZP 7/08). Po rozpoznaniu zagadnienia prawnego: "Czy przy ustalaniu wysokości emerytury warunkiem koniecznym zastosowania art. 53 ust. 4 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z FUS (Dz. U. nr 39 z 2004 r. poz. 353 ze zm.) - jest wcześniejsze ustalenie wyższego od poprzednio obliczonego wskaźnika wysokości podstawy wymiaru emerytury (w myśl art. 110 ust. 1 tej ustawy)?" Sąd Najwyższy postanowił przekazać Sądowi Najwyższemu w powiększonym składzie następujące zagadnienie prawne: Czy kwotę bazową obowiązującą w dacie złożenia wniosku o emeryturę na podstawie art. 27 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych (jednolity tekst: Dz. U. z 2004 r. Nr 39, poz. 353 ze zm.) przez osobę pobierającą wcześniejszą emeryturę, która po uzyskaniu prawa do wcześniejszej emerytury podlegała co najmniej trzydzieści miesięcy ubezpieczeniu społecznemu, uwzględnia się przy obliczaniu zarówno tzw. części socjalnej nowej emerytury, jak i podstawy jej wymiaru (art. 53 ust. 1 i ust. 4 ustawy z dnia 17 grudnia 1998 r. o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych)?  Mimo wyroku Sądu Najwyższego z dnia 8 maja 2008 r. (sygn. I UZP 1.08) sprawa nie jest jeszcze rozstrzygnięta, Zanosi się na to, że tym razem ZUS dostanie dokładne wytyczne od siedmiu sędziów. W naszym państwie prawa, ZUS robi co chce, sądy sobie sprawy przekazują a emeryci najdłużej czekają na sprawiedliwość.

ZUS jednak ściąga składki. Portal Zuus.pl poleca ten temat!

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 18 marca 2009 20:27 Kategoria: Kobiety kontra ZUS

Mamy do czynienia  z największym kurestwem ZUSu - egzekucją 167,2 mln zł od 46,3 tys. kobiet na urlopach macierzyńskich w latach 1999 - 2006. Dotychczasowa historia tej instytucji przyzwyczaiła nas do różnych przekrętów. Do tego, że ZUS zaniżał zasiłki chorobowe - zasiłki  Do tego, że ZUS odmawiał korzystnego przeliczenia emerytury z zastosowaniem nowej, wyższej  kwoty bazowej ( w myśl art. 53 ust. 3 i 4 ustawy emerytalnej)  zarówno w częsci socjalnej jak i stażowej- też Pod koniec   2007 roku Trybunał Konstytucyjny wydał wyrok, z którego wynika, że ZUS musi zapłacić odsetki za czas trwania procesu o przyznanie emerytur., renty a także innych świadczeń. ZUS jednak odmawia tego prawa wszytkim, bo nawet jeśli kilka osób sie odwoła, to ZUS na pewno zyska na tych, którzy się nie odwołali - odsetki. Ale postępowanie ZUS-u z kobietami na urlopach macierzyńskich w latach 1999- 2006 przejdzie do historii jako najwieksze kurestwo w dziejach tego zakładu. Dla przypomnienia kurestwem nazywa się łajdactwo, draństwo, nieetyczne i wysoce naganne postępowanie urzędnika. Najpierw zakład wprowadza kobiety w błąd, a potem ten błąd wyzyskuje działając z całą swoją bezwzględnoscią. Pracowały, zarabiały, rodziły i nie czytały przepisów. 
 

Wzrost składek ZUS na przełomie kilku ostatnich lat

Autor: Paweł Cybulski Data dodania: 17 marca 2009 17:20 Kategoria: Prasówka

Jak donosi portal www.e-insurance.pl  wraz ze wzrostem zarobków pracowników składki ZUS dla przedsiębiorców gwałtownie rosną począwszy od 2003 roku. To zjawisko z pewnością nie pomoże polskiej gospodarce szybko wyjść z kryzysu.
 

ZUS chce mnie orżnąć na kilkadziesiąt milionów

Autor: Paweł Lechowski Data dodania: 14 marca 2009 00:12 Kategoria: Portal

Miałem dzisiaj rozprawę w Sądzie Okręgowym we własnej sprawie o kapitał początkowy- sprawa. Mam pełną dokumentacje osobową, umowę o prace, pismo o podwyższeniu wynagrodzenia.   Świadkowie potwierdzili moje zatrudnienie w firmie EWOS, potwierdzili dokumenty, powiedzieli nawet to, że główny księgowy bardzo dobrze zarabiał, i że składki były rzetelnie płacone. Pani z ZUS-u nie kwestionuje okresu zatrudnienia jako okresu składkowego, ale nie zamierza zaliczyć mi zarobków z EWOSu do podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne – dlaczego - bo nie mam z EWOSu druku Rp-7, i co gorsza dokumentacja płacowa firmy EWOS została zniszczona. Do sądu wpłynęło pismo w tej sprawie od byłej współwłaścicielki firmy. Trochę się starłem z panią ZUS-ową. Chyba nie wie, że na podstawie dokumentacji osobowej też można wystawić Rp-7.  W 2004 r. tłumaczył to bardzo ładnie senatorom Pan Minister Polityki Społecznej. Pani ZUS-owa tego nie słyszała, no to jej cytuje: „3) W przypadku braku w zakładzie pracy dokumentacji płacowej, oraz braku wpisu o zarobkach w legitymacji ubezpieczeniowej - dopuszcza się wystawianie zaświadczenia o zarobkach na druku ZUS Rp 7 na podstawie dokumentacji zastępczej, tj. na podstawie akt osobowych pracownika, a więc na podstawie umów o pracę, pism o powołaniu, mianowaniu oraz innych pism określających wynagrodzenie pracownika, których okres przechowywania wynosi 50 lat od zakończenia pracy przez pracownika”. http://www.senat.gov.pl/k5/dok/sten/oswiad/klepacz/6901o.htm    Odnoszę wrażenie, że Pani ZUS-owa jest jakoś zaprogramowana, a do jej programu nie mam dostępu. Dwa razy występowałem do sądu o ujawnienie przez ZUS wewnętrznych przepisów stosowanych w praktyce przy rozpatrywaniu spraw, w których dokonuje się oceny środków dowodowych, dokumentujących wysokość wynagrodzeń dla celów emerytalno-rentowych. Warto wiedzieć , że każdy Oddział ZUS ma swoją własną praktykę, a Centrala ZUS nieudolnie próbuje nad tym zapanować, programując prawników tzw. pismami wewnętrznymi.   Dzisiaj ZUS mnie zaskoczył, pomijając dziwne niedouczenie Pani ZUSowej, ZUS uznaje  zarobki z Rp-7 wystawionego na podstawie dokumentacji osobowej, ale zarobków na podstawie samej dokumentacji osobowej (bez Rp-7) ZUS nie uznaje.  ZUS się kurczowo trzyma przepisów rozporządzenia Rady Ministrów z dnia 7 lutego 1983 r. w sprawie postępowania o świadczenia emerytalno-rentowe (Dz.U. Nr 10, poz. 49 z późn. zm.), które szczegółowo określają rodzaje środków dowodowych, którymi można udokumentować zarówno okresy zatrudnienia jak również osiągane wynagrodzeni . Przepisy te były stworzone w innym ustroju, w którym były archiwa zakładowe. Chociaż od 1983 r, upłynęło trochę czasu, przeżyliśmy transformacje gospodarczą, firmy powstawały i upadały to w ocenie resortu polityki społecznej nie zachodzi potrzeba zmiany przepisów tego rozporządzenia. Tak czy inaczej w oparciu o te przepisy z 1983 r. ZUS chce mnie orżnąć na kilkadziesiąt  milionów (starych złotych). Walka z ZUS-em to nie jest jakaś heca!

«Wstecz 52 53 54 55 56 57 58 Dalej» 

 Ilość odsłon:8230419